wtorek, 12 lipca 2016

Euro U-19: zawodnicy warci uwagi (dzień drugi)

Pierwszy dzień Mistrzostw Europy do lat 19 za nami. Niemcy mimo wyraźnej dominacji ulegli Włochom 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów z rzutu karnego zdobył opisywany wczoraj na blogu Federico Dimarco. Z kolei Portugalia dość niespodziewanie jedynie zremisowała 1:1 z Austrią. Dziś czekają nas dwa mecze w grupie B - na papierze znacznie silniejszej. Na początek Chorwaci podejmą Holendrów, a wieczorem Anglia zagra z Francją.


Z oczywistych względów bardziej interesuje mnie spotkanie Hrvatskiej z Oranje. Wspólnym mianownikiem, łączącym obie drużyny, jest brak na turnieju kilku istotnych zawodników. Pierwsi będą musieli sobie radzić bez bramkarza Adriana Sempera, stopera Filipa Benkovica oraz lewego obrońcy Borny Sosy (ta trójka dziś wieczorem może wybiec na boisko w barwach Dinama Zagrzeb w spotkaniu z Vardarem Skopje w ramach kwalifikacji Ligi Mistrzów), drudzy natomiast przystąpią do Euro bez Donny'ego van de Beeka z Ajaxu oraz Timothy'ego Fosu-Mensaha z Manchesteru United. Wciąż jednak i jedni, i drudzy mają w swoim składzie zawodników, którymi mogą straszyć. Oto oni.

Chorwacja  -  Holandia


Josip Brekalo - niekwestionowany lider i największa gwiazda reprezentacji Chorwacji. Warto nadmienić, że w porównaniu do zdecydowanej większości piłkarzy jest o rok młodszy (rocznik 98', w czerwcu obchodził 18-ste urodziny). O skrzydłowym ściągniętym przed nadchodzącym sezonem z Dinama Zagrzeb do Wolfsburga pisałem wielokrotnie na blogu, twitterze i w innych miejscach internetowej przestrzeni. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to chłopak o gigantycznym talencie oraz niesamowitych predyspozycjach fizyczno-motorycznych. Bez cienia wątpliwości od jego dyspozycji zależą wyniki Vetreni. A Brekalo znajduje się w dobrej formie, co potwierdził trzema bramki oraz asystą w pierwszym dla niego występie w nowym klubie. Co prawda był to jedynie sparing z półamatorskim zespołem, ale taki wyczyn w wykonaniu jakiegokolwiek 18-latka zwraca uwagę. A jak pod względem piłkarskim wygląda największy talent chorwackiej piłki? Posłużę się tym, co już o nim pisałem: "niesamowicie dynamiczny, piekielnie szybki, w zasadzie z taką samą swobodą operujący lewą, jak i prawą stopą, obdarzony świetnym dośrodkowaniem (co ciekawe, największą jakość mają wrzutki, które wykonuje na jeden kontakt, a nie wydawałoby się łatwiejsze ze stałych fragmentów gry czy po wcześniejszym ustawieniu sobie futbolówki do centry), z bardzo nieprzyjemnym dla przeciwnika, "krótkim" dryblingiem i prowadzeniem piłki, efektownym balansem ciała, potrafiącym zmienić kierunek biegu w ułamku sekundy. Josip nie ma najmniejszych problemów z koordynacją ruchową, jest niezwykle zwinny, dość ruchliwy (mimo ustawienia na skrzydle w początkowej fazie akcji szuka zejść głębiej do środka pola). Potrafi sprawnie współpracować z bocznym obrońcą, ale równie chętnie szuka innej gry, jak np. diagonalnych piłek do środka, gry na jeden kontakt z ruchem do środka czy złamaniem akcji na prawą nogę i szukaniem uderzenia z dystansu. A bardzo precyzyjny strzał z praktycznie każdej pozycji (jak wspomniałem wyżej, niezależnie od nogi, na której ma piłkę) jest z pewnością jego mocną stroną. Jak na swój wiek jest znakomicie przygotowany motorycznie i fizycznie. Rzadko który dynamiczny skrzydłowy (wyłączając graczy z Afryki), tym bardziej w jego wieku, dysponuje taką siłą. Atak ciałem na Brekalo niejednokrotnie kończy się utratą równowagi, ale przez atakującego. Josip nie boi się zwarć i często wychodzi z nich zwycięsko. Łatwiej odbić się od niego niż sprawić, że on straci kontrolę nad piłką. Jako że o jego mocnych stronach (wymienione tutaj aspekty to nie wszystko) pisałem wystarczająco dużo tutaj czy tutaj, to może powiem dwa słowa o tym, nad czym najmocniej musi pracować. Pierwsza kwestia to praca w defensywie. Na tym polu ma sporo do poprawy, ot choćby zwykłe zaangażowanie, np. zdarza mu się odpuszczać "swojego" bocznego obrońcę gdy ten podłącza się do akcji zaczepnej, przez co jego kolega la skraju defensywy znajduje się w sytuacji 1 na 2. Nie daje z siebie wszystkiego w pressingu, rzadko wraca sprintem za kontratakiem, nie zawsze dba o zachowanie kompaktowości ustawienia. Druga kwestia dotyczy ryzyka w zagraniach. O ile u większości juniorów wchodzących do dorosłej piłki widać "grę na alibi", unikanie dryblingów czy podań grożących stratą, o tyle u Brakalo coś takiego nie występuje. On podobnie jak w juniorach od początku swojej przygody z dorosłą drużyną Dinama stara się szukać zagrań, które przyniosłyby drużynie więcej korzyści, np. próby podań między liniami, przerzuty na drugie skrzydło, piłki prostopadłe, diagonalne etc. A to nie przychodzi mu z taką łatwością jak na poziomie juniorskim. Oczywiście nie można pozbawić go pierwiastka kreatywności i improwizacji i zabronić mu kategorycznie grania w ten sposób. Chodzi raczej o to, by znaleźć balans między ryzykiem w grze a utrzymaniem posiadania. To jest jak najbardziej do zrobienia." 

Josip Brekalo

Andrija Balic - tym razem produkt szkółki Hajduka Split. 19-latek w zimie zmienił klub, przechodząc do Serie A, do Udinese, gdzie niestety do tej pory nie doczekał się debiutu w lidze. Mimo to w turnieju kwalifikacyjnym, w którym Chorwaci pokonali Szkotów, Bułgarów oraz Belgów był jednym z najlepszych piłkarzy swojej reprezentacji. Balic może zagrać w środku pola na każdej pozycji: od defensywnego pomocnika/cofniętego głęboko rozgrywającego, przez "6-tkę" i "8-kę", aż po mediapuntę, klasyczną 10-tkę. I właśnie w takiej roli występował w ostatniej fazie eliminacji, przy czym bardzo płynnie wymieniał się pozycjami z ustawionymi głębiej Knezevicem i Moro w systemie 4-2-3-1. Rotacja między tą trójką wyglądała bardzo dobrze i przynosiła Chorwatom sporo korzyści. Notabene umiejętność przystosowania się do konkretnej taktyki i wykonywanie konkretnych poleceń i zadań na boisku (tzw. tactical awareness) jest jedną z największych zalet Andriji. Oprócz tego jest całkiem silny fizycznie, potrafi zastawić futbolówkę i utrzymać się na nogach bez utraty równowagi przy ataku ciałem ze strony rywala. Dysponuje niezłą szybkością i przyspieszeniem na kilku metrach. To, w połączeniu z wysokimi umiejętnościami technicznymi, naturalną zwrotnością i efektownym balansem ciała sprawia, że trudno zatrzymać go w dryblingu. Dobry w grze na jeden kontakt, z dobrym, silnym uderzeniem z dystansu z obu nóg, otwierającym podaniem i zdolnością przerzucenia gry na drugie skrzydło. Nie ucieka od obowiązków defensywnych, nie unika wślizgów, pojedynków 1 na 1 w obronie. Umie ustawić się w odpowiednim miejscu, przeczytać akcję i przechwycić futbolówkę. Można w zasadzie powiedzieć, że Andrija to swoisty allrounder i obok Brekalo najistotniejszy piłkarz przednich formacji.

Andrija Balic

Abdelhak Nouri - bez dwóch zdań największy talent w kadrze Holandi na Euro, szczególnie pod nieobecność jego klubowego kolegi, Donny'ego van de Beeka, z którym fantastycznie się rozumie i uzupełnia. Tutaj będzie musiał sobie radzić bez niego. 19-letni pomocnik Ajaxu w Niemczech będzie mózgiem zespołu i zawodnikiem, przez którego będzie przechodzić każda akcja, a on sam obowiązkowo będzie musiał "postawić stempel" na każdej piłce. O Abdelhaku oczywiście na blogu już wspominałem przy okazji listy największych talentów w Europie i stamtąd zaczerpnę charakterystykę tego nietuzinkowego chłopaka: "Nouri - chłopak, który został stworzony do podawania i asystowania. Niesamowicie elegancki w swojej grze, ale zarazem szalenie efektowny. Coś jakby połączenie Iniesty z Ronaldinho. Przy czym wszystkie "bajery", którymi Abdelhak zachwyca, nie stanowią tylko i wyłącznie "sztuki dla sztuki". Chłopak nawet gdy zagrywa no-look passa, piętą czy zewnętrzną częścią stopy robi to z niesamowitą precyzją. Trudno pojąć, że ktoś w jego wieku dysponuje takim arsenałem zagrań, będąc przy tym szalenie skutecznym. Co więcej, jego kreatywność, wizja, niesamowity przegląd pola i decyzyjność też wykraczają poza skalę wiekową. O tym, że jest świetny technicznie, ma kapitalny drybling na małej przestrzeni i umiejętność gry na jeden kontakt mówić nawet nie trzeba. Do tego dochodzi ciąg na bramkę: on każdą akcję indywidualną potrafi skończyć jeszcze otwierającym bądź zdobywającym teren podaniem. Tym trudniej go zresztą zatrzymać, że z takim balansem ciała i zwinnością Nouri jest w stanie oswobodzić się spod każdego krycia. A jeśli nie w ten sposób, to za pomocą gry bez piłki wykreuje sobie przestrzeń. Oczywiście trudniej będzie mu to wszystko przenieść na dorosły, szybszy i bardziej fizyczny (tutaj jego budowa nie będzie atutem) futbol, ale w Ajaxie z pewnością wiedzą doskonale jak sprawić, by Abdelhak bezboleśnie przeskoczył i tę przeszkodę."

Abdelhak Nouri

Steven Bergwijn - tym razem dla kontrastu gracz PSV, choć nie wybrałem go z tego powodu. Bergwijn to tak jak Nouri przyszłość holenderskiej piłki. Steven może z powodzeniem występować na obu skrzydłach, jak i w roli jedynego napastnika. Sam najlepiej czuje się chyba jako lewoskrzydłowy, skąd może łamać akcje do środka. Jest niesamowicie dynamicznym i energicznym zawodnikiem obdarzonym dużą szybkością. Dodatkowo potrafi w ułamku sekundy i "depnąć" zostawiając rywala z tyłu, i zmienić tempo biegu myląc przeciwnika. Sprawnie operuje obiema stopami, czym utrudnia krycie i przeczytanie jego zamiarów. Notabene stopę (szczególnie prawą) ma świetnie ułożoną i umie z każdego miejsca posłać precyzyjny strzał. Często próbuje uderzeń w stylu Thierry'ego Henry'ego, tzn. technicznie, wewnętrzną częścią stopy w kierunku dalszego słupka. Dobry technicznie, radzący sobie w dryblingu 1 na 1, jak i na małej przestrzeni. Lubi grać na jeden kontakt i stara się szukać takiej gry z partnerami. W polu karnym ma instynkt klasycznej 9-tki - umie się ustawić i przewidzieć gdzie trafi futbolówka, by z zimną krwią sfinalizować akcję. Momentami wydaje się jedynie nieco egoistyczny, ale to częsta "przypadłość" młodych skrzydłowych. 

Steven Bergwijn

Francja  -  Anglia


Kylian Mbappe - jeden z najmłodszych piłkarzy na turnieju (niespełna 18-latek, urodzony w grudniu 1998 roku) i zarazem wielki talent francuskiego futbolu. Piłkarz Monaco podobnie jak Bergwijn może zagrać na każdej pozycji w ataku, ale najlepiej czuje się w roli lewoskrzydłowego. Trochę się jednak różnią atutami, charakterystyką i stylem gry. Mbappe w meczach juniorskich i na kompilacjach wydawał mi się piłkarzem mniej egoistycznym od Holendra, chętniej szukającym podania do lepiej ustawionego kolegi nawet w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Paradoksalnie (bo z reguły w przypadku młodych piłkarzy jest zgoła odmiennie) pierwsze jego występy wyglądały zupełnie inaczej - nadspodziewanie często (niekiedy kompletnie niepotrzebnie) wchodził w drybling, holował futbolówkę lub uderzał z nie do końca przygotowanej pozycji. Od Bergwijna różni go też nieco słabsza technika użytkowa i mniejszy repertuar zwodów. Najbardziej charakterystyczny dla Stevena jest obszerny zwód "na zamach" w miejscu. Jako że dobrze operuje obiema nogami może sobie bez problemu przekładać futbolówkę na dowolną stopę. Natomiast Francuz też bazuje szczególnie na niesamowitej szybkości. Szalenie trudno wygrać z nim pojedynek biegowy na krótkim, a przede wszystkim na średnim/długim dystansie. Bardzo dobrze porusza się bez piłki, umie samym off the ball stworzyć sobie nieco miejsca do przyjęcia futbolówki. Przyjemnie ogląda się fragmenty, kiedy stara się grać Pass&Move - natychmiast po wykonaniu podania na małej przestrzeni stara się wyjść na pozycję i pokazać adresatowi na piłkę zwrotną. Solidny drybler, nieźle radzi sobie także w grze plecami do bramki czy rywala, jest stosunkowo zwinny i zwrotny, a przy tym dość silny. Mignęły mi opinie porównujące Mbappe z Anthonym Martialem i coś w tym chyba jest. 

Kylian Mbappe

Jean-Kevin Augustin - może nieco na wyrost, ale o napastniku PSG również warto wspomnieć. W młodzieżowej Lidze Mistrzów strzelił dla Paryżan najwięcej bramek, choć zawiódł całkowicie w turnieju finałowym, m.in. marnując rzut karny w finale przeciwko Chelsea. Mimo wszystko w klubie cenią go i liczą na niego w przyszłości. Augustin otrzymał w minionym sezonie sporo szans gry w pierwszej drużynie Les Parisiens i w nadchodzącym może być podobnie. Najbardziej imponujące w przypadku Jean-Kevina są jego duże predyspozycje fizyczne (bardzo silny, masywny) w połączeniu z dynamiką. Przy tym jest zwrotny, potrafi w mgnieniu oka zmienić kierunek biegu z piłką i zwieść rywala. Dysponuje mocnym, precyzyjnym uderzeniem z dystansu, dobrą techniką użytkową i fajnym balansem ciała. Świetny w grze tyłem do bramki, także na tzw, "ściankę". Solidny i mocny wyskok pozwala mu z powodzeniem walczyć w starciach powietrznych. Brakuje mu natomiast trochę koncentracji pod bramką rywala. To taki piłkarz, który na 3-4 sytuacje wykorzysta jedną, tą wydawałoby się nieco trudniejszą, a najłatwiejsze może koncertowo zepsuć. Mimo wszystko powinien być wiodącą postacią Trójkolorowych na tym turnieju.

Jean-Kevin Augustin


Tammy Abraham - środkowy napastnik Chelsea i dwukrotny zwycięzca UEFA Youth League. O tym graczu pisałem przy okazji podsumowania fazy finałowej ostatniej edycji młodzieżowej Ligi Mistrzów, więc po prostu posłużę się cytatem opisującym Anglika: "Środkowy napastnik Chelsea ma niespełna 18 lat (rocznik 97') i mierzy 190 cm wzrostu. Przy tym nie należy go rozpatrywać w kategoriach statycznej 9-tki nastawionej na wygrywanie pojedynków powietrznych w polu karnym po dośrodkowaniach z bocznych sektorów i przytrzymywanie piłki. Owszem, to ze swoimi warunkami fizycznymi również potrafi - szczególnie jeśli mówimy właśnie o grze tyłem do bramki i zastawianiu się. Pod tym względem jest z pewnością jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) nastoletnich snajperów, których widziałem. A że przy okazji potrafi się świetnie ustawić i wyprzedzić przeciwnika w dojściu do każdej górnej piłki to odebranie mu jej w sytuacji, gdy już przyjął futbolówkę graniczyło z cudem. Fantastyczny zawodnik jeśli chodzi o siłę fizyczną i grę z rywalem na plecach. Ale to byłoby zbyt mało, aby zwrócić moją uwagę. Przede wszystkim jak na swój wzrost jest niebywale szybki i dynamiczny, z niesamowitym przyspieszeniem na kilku metrach. Naprawdę dobrze gra też bez piłki, jest w nieustannym ruchu, ciągle szuka przestrzeni do wyjścia na pozycję i otrzymania podania. M.in. dzięki temu ma niezwykłą łatwość w dochodzeniu do sytuacji podbramkowych. Jednak w przeciwieństwie do choćby Mayorala nie grzeszy skutecznością. To zresztą było widoczne w jego grze nie tylko w turnieju finałowym, ale już wcześniej przeciwko Valencii czy Ajaxowi. Z drugiej strony potrafi wypracować sobie (tzn.. nie indywidualną akcją, co ruchem bez piłki o odpowiednim ustawieniem) tyle sytuacji strzeleckich, że braki na tej płaszczyźnie można zamaskować. "

Tammy Abraham

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz