czwartek, 12 sierpnia 2021

Life After Death

Coś, czego nikt nie dopuszczał do siebie chyba nawet rok temu, kiedy Leo Messi poprzez osławiony "burofax" ogłaszał chęć odejścia z klubu, stało się faktem. Najlepszy piłkarz na świecie żegna się z Barceloną. Żegna się w sposób, którego nikt - ani my, ani pewnie sam Argentyńczyk - się nie spodziewał. Bez "pompy", bez kibiców, bez ostatniego występu w koszulce Dumy Katalonii... Bez kontraktu. Historia tego co nastąpiło w ciągu ostatnich kilku(nastu) dni wydaje się totalnie abstrakcyjna i surrealistyczna, a jednak wydarzyła się naprawdę. Trudno oswoić się z myślą, że sześciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki nie będziemy już oglądać w barwach Barcy. Trzeci zespół Hiszpanii (sic!) traci na rzecz wicemistrza Francji (sic!!) swój symbol, gracza kojarzonego z największymi sukcesami w swojej klubowej historii i zawodnika, który bijąc wszelakie rekordy złotymi zgłoskami zapisał się na kartach encyklopedii pt. Piłka Nożna