Tak się dziwnie złożyło, że drugi z moich ulubionych piłkarzy młodego pokolenia obok Mateo Kovacica (albo trzeci jeśliby do tego grona doliczyć Verrattiego) - Youri Tielemans - trafił na ławkę rezerwowych Anderlechtu akurat w momencie, gdy rozpocząłem tenże cykl poświęcony najbardziej utalentowanym graczom w Europie. Z drugiej strony potrafiłem zrozumieć decyzję Besnika Hasiego, gdyż dwa ostatnie spotkania Youriego w (niemal) pełnym wymiarze czasowym (z Genk i Monaco) były w jego wykonaniu wyjątkowo słabe. Podobnie mizernie zaprezentował się przez 78 minut z Charleroi, co ostatecznie przelało czarę goryczy. Do wczorajszego pojedynku z Tottenhamem grał jedynie w końcówkach. Mecz ze Spurs rozpoczął już w wyjściowej jedenastce. Jak spisał się po rozbracie z pierwszym składem? O tym w dalszej części.